Bo długich bojach...
... trudnych wyborach i w dalszym ciągu bez projektu zdecydowaliśmy, że budowa domu (a raczej wstęp do budowy) nie może nas całkowicie pochłonąć i pora wybrać się na zasłużony urlop. Nasza córcia nie może się już doczekać widoku naszego wspaniałego Bałtyku i zamków z piasku, hmm może faktycznie narazie potrenujemy budowę i zaawansowaną inżynierię na zamkach z piasku . Katalogi z projektami domów oczywiście powędrują z nami na urlop i może w końcu wybierzemy ten jeden jedyny najukochańszy .
Do zobaczenia po urlopie.